Spokojnie sunęłam za tymi dwoma dziwnymi stworami które znów zaczęły wydawać te dziwne dźwięki. Nagle tuż obok mnie usłyszałam coś co brzmiało "Ktoś tam jest?". Powolutku podeszłam do stworzenia które wygadało mniej więej jak tamte dwa samce ale była to samica no i... miała uszy królika. Warknęłam cicho gdy mną mnie spojżałam
-Są tu jeszcze jacyś ludzie!- zaczęła się nie wiadomo z czego cieszyć -Kim jesteś? Jak tu trafiłaś?- patrzyłam na nią zszokowana, nie wiedziałam czy ona atakuje czy tylko się bawi.
-Ona nic nie rozumie- odezwał się za mną ten podobny do kota. Syknęłam odsuwając się od nich
-Co?- wydawała się być zdziwiona, popatrzyła na mnie z czymś co przypominało smutek. -Jest głucha?-
-Raczej dzika!- zaśmiał się ten wilkowaty
-Jestem Kuro a ty?- wyciągnęła do mnie łape i wykrzywiła usta w półksiężyc, Spróbowałam powtórzyć ten gest.
-To nic nie da...- pokręcił głową pół-kot. Syknęłam na niego.
<Inne pół stwory?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz