środa, 15 stycznia 2014

Od Carl'a c.d. wszystkich

Gdy już doszliśmy do mojego domu koło jezior, było już kompletnie ciemno. Wszystkim strasznie burczało w brzuchach, więc upiekłem coś na ząb. Dziewczyna pół królik poprosiła za to o owoce. Gdy wszyscy się najedli, Cervos jak zwykle ułożył się na swoim ulubionym czerwonym kocu, który miał od zawsze. Wszyscy usiedli w kręgu i zaczęli opowiadać swoje historie, jak się tu znaleźli. Dziewczyna królik pogłaskała mojego przyjaciela.
- Fajny zwierzak, skąd go wytrzasnąłeś? Jest taki duży, ma miłą sierść w dotyku i jeszcze taki ładny. - Zaczęła, a ja westchnąłem i popatrzyłem na wszystkich.
- Spotkaliśmy się, gdy miałem 7 lat, on był o 2 lata ode mnie starszy. Gdy byliśmy w 6 klasie podstawowej, zabrali nas na tą wyspę jako pierwszych ludzi do testów. Niestety ja w efekcie ubocznym jestem ślepy na jedno oko i rana na brzuchu spowodowana eksperymentami nie chce mi się zagoić. Cervos za to zmienił się w wilko jelenia, a efekt uboczny jest taki, że nie umie mówić. Właściwie to tylko ja go rozumiem, bo jestem pół wilkiem. - Odpowiedziałem.
- Czekaj, to chcesz nam powiedzieć, że byłeś na tej wyspie pierwszym człowiekiem?
- Prawdopodobnie tak, choć słyszałem jakieś pogłoski że jeszcze przede mną byli jacyś ludzie...
- To ile ty masz lat? - Dziewczyna była strasznie zafascynowana i zdziwiona.
- Nie wiem... tyle tych urodzin miałem, że jak do setki dojechałem, to przestałem liczyć... - Wzruszyłem ramionami. - A wy? Jaką macie historię?
< Kto odpisze?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz